2/02/2016

Tom ford Shade and Illuminate

Dziś przychodzę do was z moim ostatnim ulubieńcem, który zakupiłam na początku roku. Od dłuższego czasu szukałam produktu do konturowania twarzy na mokro. Mam kredki do konturowania z firmy smashbox, natomiast chciałam kupić paletkę, w której będzie znajdował się rozświetlacz jak i bronzer. Będąc w Berlinie poszłam do domu handlowego KaDeWe, gdzie znajduje się stoisko Tom Forda. Wymacałam wszystko, co można było :) Na widok marki Tom Ford ogarnia mnie wielka fascynacja i chęć  pożądania wszystkich jego kosmetyków. Po przetestowaniu paru produktów na żywo wybór padł na paletę Tom Ford Shade and Illuminate.






Paletka, której troszkę się obawiałam pod kątek dobrania odpowiedniej kolorystyki. Dostępne są dwa odcienie:
Intensity One i Intensity Two. Przerażały mnie ciemne kolory, które się w niej znajdowały. Na początku myślałam o kolorze Intensity One z racji mojej jasnej karnacji. Natomiast po przeczytaniu różnych opini o niej postanowiłam zakupić odcień ten ciemniejszy czyli Intensity Two. Paletka ta jest jaśniejsza natomiast bronzer w niej wpada w tonację pomarańczową. Ten, który ja wybrałam czyli Intensity Two jest ciemniejszy. Na szczęście dobrze zrobiłam biorąc ten drugi. Okazuje się, że jest idealny dla kobiet od jasnej karnacji po ciemną.



Za co ją pokochałam?
Przede wszystkim za konsystencję! Mocno kremowa struktura świetnie się rozprowadza i rozciera. Do nakładania bronzera używam płaskiego pędzla, natomiast następne etapy, czyli wklepywanie wykonuję beauty blenderem, który bardzo ułatwia mi pracę z mokrymi produktami. Fajnie się stapia ze skórą tworząc bardzo naturalny efekt. Bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Część rozświetlająca jest mocno zbita. Nakładam ją palcami. Daje efekt nawilżonej, rozświetlonej i pełnej blasku skóry.
Bardzo odpowiada mi możliwość stopniowania poziomu konturowania twarzy. Można stworzyc nią delikatny kontur na co dzień, jak i bardziej wyrazisty przy wiekszych wyjściach.



Aplikacja tego produktu jest bardzo łatwa i szybka. Ciężko sobie zrobić nim krzywkę. Efekt na buzi utrzymuje się przez cały dzień. Naprawdę ciężko mi jest tutaj się do czegoś  przyczepić, bo znalazłam produkt, który odpowiada mi w 100%, z czego jestem bardzo zadowolona. Jedynym minusem jest tu cena, która wynosi 299zł.  W tym pięknym luksusowym opakopwaniu znajduje się 14g produktu.



 Niestety nie posiadam jeszcze sprzętu, który mógłby przybliżyć wam rzeczywisty efekt tej paletki. Mam jednak nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni i będę wam wrzucać fotki, na których będzie widać dosłownie wszystko. :) Gdybyście szukały finalnego efektu pracy tym produktem to zachęcam was do wejścia na stronę YouTube, gdzie jest mnóstwo filmików z użyciem tej paletki. 


A wy znalazłyście już swoich ulubieńców do konturowania twarzy?



3 komentarze:

  1. Ta paletka jest na liście moich chciejstw odkad pod koniec zeszłego roku zobaczyłam na żywo jak niesamowity efekt daje na twarzy! Jest idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięęękne są kosmetyki Toma Forda! Marzą mi się przede wszystkim pomadki! Ten kosmetyk u mnie akurat by się nie sprawdził bo jeśli chodzi o kontur czy róże to lubię tylko i wyłącznie produkty pudrowe. Ale olaboga jakie to piękne *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety, o rety! Ona jest taka piękna, a jak tak się mocno przed nią bronię! Efekt na skórze baaaardzo mi się podoba! Byłam nią pomalowana przez szkoleniowca marki Tom Ford i było WOW. Tylko kurcze ja sama kremowych rozświetlaczy jakoś nie używam. Nawet te najpiękniejsze i najprostsze w obsłudze leżą w szufladzie zakurzone, bo łapka idzie do tych pudrowych. Mam więc wielki konflikt wewnętrzny, bo z jednej strony CHCĘ, z drugiej wiem że nie będę zbyt często stosować. Ehhhhh..

    OdpowiedzUsuń